Poniedziałek - Sobota9.00 - 20.00
ul. Głogowska 47a lok. 1a 60-736 Poznań
Tel.+48696293998
ZapraszamyJeżeli chcesz mieć przewagę problemy powierz najlepszym specjalistom
Twoja sprawa z zakresu prawa jest już wystarczająco stresująca. Nie powinieneś rozbijać banku tylko po to, aby upewnić się, że jesteś chroniony

Odpowiedzialność karna, cywilna i odszkodowawcza notariusza

Notariusz ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przy wykonywaniu czynności notarialnych na zasadach określonych w Kodeksie cywilnym, z uwzględnieniem szczególnej staranności, do jakiej jest obowiązany przy wykonywaniu tych czynności. Nie ulega wątpliwości, że notariusz ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przy wykonywaniu czynności notarialnej i że jest to odpowiedzialność deliktowa. Wprawdzie w stosunku pomiędzy notariuszem a jego klientem występują elementy umowy (wybór konkretnej kancelarii notarialnej czy wręcz konkretnego notariusza, określenie wysokości opłaty), jednak obowiązek sporządzenia czynności notarialnej wynika z ustawy (art. 91 Prawo o notariacie) i notariusz nie może odmówić np. sporządzenia aktu notarialnego, chyba że pozostawałoby to w sprzeczności z prawem (art. 81 tej ustawy). Stąd też podstawę odpowiedzialności pozwanego notariusza upatrywać należy w art. 415 w zw. z art. 49 Prawa o notariacie (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 czerwca 2002 r., sygn. akt III CKN 694/00, OSNC 2003, nr 9, poz. 124, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 lutego 2004 r., sygn. akt III CK 271/02, (…), wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 maja 2008 r., sygn. akt III CSK 366/07).

Dokonując oceny staranności notariusza należy mieć na względzie, że według art. 80 § 2 Prawa o notariacie notariusz przy wykonywaniu czynności notarialnych obowiązany jest czuwać nad należytym zabezpieczeniem praw i słusznych interesów stron oraz innych osób, dla których czynność ta powodować może skutki prawne. Z kolei na mocy art. 80 § 3 tej samej ustawy notariusz jest obowiązany udzielać stronom niezbędnych wyjaśnień, dotyczących wykonywanej czynności notarialnej. Obowiązek ten występuje we wszystkich stadiach czynności notarialnej i przyjąć może, zależnie od okoliczności, postać wyjaśnień, ostrzeżenia lub rady w zakresie prawnych aspektów czynności, jej uwarunkowań i skutków.

Zgodnie z art. 2 ustawy o notariacie, notariusz jest osobą zaufania publicznego, gwarantem wiarygodności i prawidłowości dokonywanych przez niego czynności i uczestnikiem szeroko rozumianego wymiaru sprawiedliwości, bowiem jak wskazał Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 29 maja 1990 r. (OSNCAP 1990/12/150), w ramach zakreślonych powyższą ustawą, notariusz sprawuje jurysdykcję prewencyjną, oddziałując na zainteresowanych kontrahentów tak, aby swoje stosunki prawne ukształtowali zgodnie z prawem i zasadami współżycia społecznego. Przy wykonywaniu swojego zawodu notariusz jest zobowiązany do zachowania całkowitej neutralności, powinien jednakowo dbać o interesy wszystkich stron czynności notarialnej, a także o interesy osób trzecich, a jeśliby akt notarialny miał być sporządzony z naruszeniem prawa, notariusz zgodnie z art. 81 ustawy ma obowiązek odmówić jego sporządzenia.

Zauważenia wymaga, że realizując obowiązek szczególnej staranności zawodowej z art. 49 Prawa o notariacie notariusz, czerpiąc wiedzę nie tylko z doświadczenia zawodowego powinien dostosowywać swoje działania do potrzeb konkretnego zdarzenia (wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu, sygn. akt I ACA 1317/01, (…)). Podkreśla się, że na ocenę odpowiedzialności notariusza nie ma wpływu postawa kontrahentów, jak i udzielenie przez notariusza wyczerpujących wyjaśnień, co do prawnych zagrożeń związanych z transakcją. Decydujące jest bowiem wyeliminowanie niebezpieczeństwa dokonania wadliwych czynności notarialnych, a nie jedynie zmuszenie stron do głębszej refleksji co do dokonywanej czynności, czy też zapewnienie stronom prawidłowej informacji o skutkach i zagrożeniach związanych z dokonywaną czynnością prawną. Przy takiej podstawie odpowiedzialności (art. 415 KC), notariusz odpowiada więc wobec klientów także wówczas, gdy sporządził umowę zgodnie z ich życzeniem, choć w świetle art. 81 ustawy z 1991 r. o notariacie powinien był odmówić jej sporządzenia, jako sprzecznej z prawem (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 lutego 2004 r., sygn. akt III CK 271/02).

Szczególna staranność notariusza

Ustawa zobowiązuje notariusza do zachowania przy wykonywaniu tych obowiązków szczególnej staranności. Naruszenie ich musi być wprawdzie zawinione (art. 415 KC), jednakże zważywszy na abstrakcyjną ocenę niedbalstwa (art. 355 § 1 KC) oraz zawodowy charakter działalności notariusza (art. 355 § 2 KC) sam fakt ich naruszenia przesądza z reguły o winie, co najmniej w postaci niedbalstwa. Notariusz ma obowiązek poinformowania zainteresowane strony o sprzeczności z prawem, a także odmówienia dokonania czynności nawet wówczas, gdy poinformowana o tym strona podtrzymuje żądanie sporządzenia aktu notarialnego. Uprzedzenie o ryzyku prawnym związanym ze sporządzaną umową wprawdzie odpowiada treści art. 80 § 2 Prawa o notariacie, ale nie wystarczy z punktu widzenia art. 81 tej ustawy. Przepis ten bowiem jest sformułowany kategorycznie, co oznacza, że notariusz ma obowiązek odmowy sporządzenia czynności, jeśli w jego ocenie zamierzona czynność narusza prawo. Notariusz jest strażnikiem zgodności aktu notarialnego z prawem, co wiąże się ze statusem notariusza jako osoby zaufania publicznego. Nie można pogodzić pełnienia takiej roli z dopuszczaniem do sporządzania czynności notarialnych sprzecznych z prawem. Przepis art. 49 Prawa o notariacie statuuje przy tym wymaganie szczególnej staranności notariusza ze względu na rangę zawodu (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 18 grudnia 2013 r., sygn. akt III CZP 82/13, Biul. SN 2013/12/16-17). Należy w tym zakresie uwzględnić jego zadania w polskim systemie prawnym.

Notariusz jako osobą zaufania publicznego

Notariusz jest osobą zaufania publicznego, a dokumenty zawierające czynności notarialne mają charakter dokumentów urzędowych w rozumieniu kodeksu postępowania cywilnego. W doktrynie zgodnie wskazuje się, że zadaniem notariusza jest zapewnienie bezpieczeństwa obrotu prawnego i wiarygodności. Państwo przeniosło na niego część swoich kompetencji w zakresie czynności, które uznało za doniosłe pod względem prawnym i ogólnospołecznym. Zadania notariusza są istotne również z perspektywy podmiotu prawa cywilnego. Notariusz nadaje kształt prawny interesom majątkowym poszczególnych podmiotów, rozstrzygając o losach stosunków gospodarczych na przyszłość, gwarantuje zgodność obrotu cywilnoprawnego z przepisami prawa, jest „strażnikiem” obowiązującego porządku prawnego. Czynności notarialne muszą zapewniać wszystkim ich uczestnikom bezpieczeństwo prawne. Status prawny notariusza rzutuje na wykładnię art. 81 ustawy, gdyż na podstawie tego przepisu notariusz ma zapobiegać czynnościom sprzecznym prawem. Należy zwrócić uwagę, że w odniesieniu do tej kwestii Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały składu siedmiu sędziów z dnia 7 listopada 2010 r., III CZP 86/10 (OSNC 2011, nr 5, poz. 49) podzielił stanowisko zajęte w uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego z dnia 29 maja 1990 r., III CZP 29/90, iż notariusz sprawując – w ramach zakreślonych ustawą – jurysdykcję prewencyjną, oddziałuje na kontrahentów, aby swoje stosunki prawne ukształtowali zgodnie z prawem i z zasadami współżycia społecznego. Czyni tak zarówno w interesie publicznym, jak i w interesie stron. Chroni obrót cywilnoprawny przed wadliwymi czynnościami prawnymi, wzmacniając tym samym bezpieczeństwo obrotu. Przez odmowę dokonania czynności notarialnej notariusz zapobiega również zaangażowaniu się stron w przedsięwzięcie, które może zostać później uznane za prawnie wadliwe.

Związek przyczynowy między szkodą a zachowaniem notariusza

W każdej sprawie należy ustalić, czy pomiędzy szkodą, a zachowaniem notariusza istnieje związek przyczynowo skutkowy i to o charakterze adekwatnym. W orzecznictwie podkreśla się, że związek przyczynowy jest kategorią obiektywną i należy go pojmować, jako powiązanie ze sobą zjawiska nazwanego „przyczyną” ze zjawiskiem określonym, jako „skutek” (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 2005 r., sygn. akt III CSK 298/05, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 stycznia 2006 r., sygn. akt II CSK 372/05). Istnienie związku przyczynowego, jako zjawiska obiektywnego determinowane jest okolicznościami faktycznymi konkretnej sprawy i dlatego istnienie związku przyczynowego bada się w okolicznościach konkretnej przypadku. W pierwszej kolejności należy za pomocą testu „conditio sine qua non” zbadać, czy określony skutek stanowi obiektywne następstwo zdarzenia, które wskazano, jako jego przyczynę, to znaczy, czy oceniany skutek nastąpiłby mimo braku wskazanej przyczyny. Jeżeli odpowiedź jest negatywna, czyli badany skutek nastąpiłby również mimo nieobecności tej przyczyny należy stwierdzić, że nie występuje żaden obiektywny związek przyczynowy i nie ma potrzeby dalszego badania, czy relacje pomiędzy przyczyną a skutkiem są adekwatne w rozumieniu art. 361 § 1 KC. Jak wskazano, pojawienie się w przebiegu kauzalnym przyczyny zewnętrznej, niepowiązanej z działaniem lub zaniechaniem podmiotu odpowiedzialnego za powstanie szkody przesądza o braku związku przyczynowego, jeśli bez przyczyny pierwotnej szkoda i tak powstałaby. Dla stwierdzenia braku istnienia związku przyczynowego między wadliwym zachowaniem notariusza a dochodzoną szkodą niezbędne jest porównanie hipotetycznego stanu faktycznego, w którym notariusz zaniechał sporządzenia aktu notarialnego, ze stanem faktycznym, jaki rzeczywiście wystąpił po dokonaniu czynności notarialnej (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2008 r., sygn. akt V CSK 373/07). Z kolei w uzasadnieniu wyroku z dnia 23 sierpnia 2003 r. w sprawie III CKN 500/01 Sąd Najwyższy wskazał, że czynność notarialna w zależności od jej rodzaju i okoliczności faktycznych, w jakich zostaje dokonana, wywiera określone skutki prawne i w określony sposób oddziałuje na sytuację prawną stron oraz innych osób. Przede wszystkim wywiera ona skutki wynikające z niej bezpośrednio, a więc w przypadku zawarcia umowy sprzedaży, przeniesienie własności zbywcy na nabywcę. Ponadto czynność notarialna może wywierać w stosunku do stron oraz innych osób także skutki pośrednie, jak np. w sferze podatkowej.

Naprawienie szkody przez notariusza

Zgodnie z treścią art. 363 § 1 KC, naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu. Z kolei § 2 tego artykułu stanowi, że jeżeli naprawienie szkody ma nastąpić w pieniądzu, wysokość odszkodowania powinna być ustalona według cen z daty ustalenia odszkodowania, chyba że szczególne okoliczności wymagają przyjęcia za podstawę cen istniejących w innej chwili. Przede wszystkim podkreślenia wymaga, że różnica cen nieruchomości w okresie między wystąpieniem zdarzenia wyrządzającego szkodę a ustaleniem odszkodowania, będący następstwem swobodnego kształtowania się sił popytu i podaży, nie stanowi szczególnej okoliczności, o której mowa w art. 363 § 2 KC (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 czerwca 2015 r., sygn. akt II CSK 569/14).

Przykład z sprawy sądowej

Powyższe rozumienie kwestii odpowiedzialności notariusza przesądza, że w okolicznościach niniejszej sprawy Sąd I instancji prawidłowo uznał, że zachowanie pozwanego nie odpowiadało zarówno szczególnej i wyjątkowej roli, jaką pełni notariusz, jak i miernikowi najwyższej staranności, jaki jest od niego wymagany. Jego zachowanie uznać należało za zawinione, przybierające od strony podmiotowej formę przynajmniej niedbalstwa. W tym kontekście Sąd Okręgowy zasadnie przywołał okoliczności związane z działaniami, czy też zaniechaniami notariusza zmierzającymi do ustalenia stanu świadomości, czy też stopnia rozeznania J. Ż. (1). Przede wszystkim poza sporem pozostaje sam charakter choroby (wylew), jak i skutki z tym związane dla jego sprawności także, a może przede wszystkim w sferze sprawności intelektualnej. Poza sporem pozostawała też okoliczność, że chory nie mówił, a tym samym nie był w stanie w tej formie wyrazić tak rozumienia sytuacji, w jakiej się znajdował, jak i ewentualnie kierowanych do niego wypowiedzi. Nie był w stanie wyrazić też swojej woli. To, że sporadycznie potakiwał głową w żadnym przypadku oceny tej nie może zmienić. Nie sposób na podstawie takich zachowań uznać, że miał on rozeznanie nawet w zakresie spraw codziennych, nie mówiąc już o dokonaniu czynności prawnej. Z zeznań słuchanych w sprawie świadków nie wynika zresztą, czy wspomniane potakiwania w ogóle stanowiły odpowiedzi na pytania notariusza, czy pozostają z nimi w jakimkolwiek związku, czy stanowiły rzeczywisty wyraz ich rozumienia. Podobnie ściśnięcie ręki nie może zostać uznane za wyraz pełnej świadomości chorego co do podejmowanych czynności. Zasadnie też Sąd odwołał się do treści wspomnianej już dokumentacji medycznej, z której wynikał ogólnie bardzo zły stan zdrowia J. Ż. (1). Ponadto wskazywano w niej na wyłącznie bardzo prosty kontakt logiczny z pacjentem sprowadzający się do ewentualnej odpowiedzi na podstawowe tylko pytania. Co więcej dokumentacja ta wskazuje na zmienność stanu pacjenta w poszczególnych dniach, co zresztą akcentowali skarżący. Świadek M. G. (2) będący przecież lekarzem prowadzącym, podnosił niejednoznaczny stan J. Ż. (1) wskazując, że sam nawet na pytanie notariusza (oczywiście odnośnie kwestii psychicznych) nie byłby w stanie udzielić wiążącej odpowiedzi. W takiej sytuacji notariusz winien podjąć szczególne kroki niezbędne do ustalenia, czy chory jest w stanie w sposób świadomy pokierować swoim postępowaniem, czy też zrozumieć znaczenie swoich decyzji. Takie działania, które realnie, z odpowiednim stopniem prawdopodobieństwa pozwoliłyby na ocenę możliwości podpisania umowy przez chorego nie zostały podjęte. Nie można ich upatrywać w zadawaniu pytań oraz przytakiwaniu, a także w ściśnięciu ręki. Były to czynności całkowicie niewystarczające i całkowicie nieadekwatne do sytuacji jaka miała miejsce. Zresztą z zeznań samego notariusza wynika, że miał w tym zakresie wątpliwości, że oprócz potakiwania dokonał próby związanej z podaniem ręki, co zresztą przeczy jego twierdzeniom odnośnie przeprowadzenia z chorym długiej rozmowy. Należy mieć przy tym na względzie, że kwestia istnienia stanu wyłączającego świadome i swobodne wyrażenie woli oraz powzięcie decyzji w dacie zawierania umowy sprzedaży przesądzona została już w innym postepowaniu. Należy podkreślić, że do czynności notariusza odnoszony winien być szczególny miernik staranności. Skoro nawet inne osoby uczestniczące w czynności prawnej miały wątpliwości co do stanu J. Ż. (2), to tym bardziej winien je mieć notariusz i odmówić podpisana umowy. Prawidłowo też zaakcentował Sąd Okręgowy, że pozwany w żaden sposób nie analizował dokumentacji medycznej, a nawet nie podjął czynności zmierzających do skonsultowania stanu zdrowia chorego z lekarzem czy pielęgniarką i to w sytuacji, w której wiedział o rodzaju schorzenia, jakiego doznał kilka dni wcześniej. Jak już wspomniano już sam rodzaj tego schorzenia powinien nasuwać wątpliwości co do możliwości podjęcia czynności prawnej, szczególnie w przypadku krótkiego okresu czasu, jaku upłynął do wylewu, a ponadto z uwagi na wiek, tym bardziej, że chory nie mówił, nie był w stanie się podpisać. W takich okolicznościach, przy świadomości rodzaju choroby, przy uwzględnieniu tylko widocznego stanu pacjenta, podjęte przez notariusza działania polegające na zadawaniu pytań (przy braku odpowiedzi, a tylko potakiwaniu), czy też ściśnięciu ręki nie mogły zostać w żadnym przypadku uznane za wystarczające. Ma przy tym rację Sąd I instancji wskazując, że ściśnięcie ręki równie dobrze mogło stanowić zwykły odruch, a nie odpowiedź na pytanie o rozumienie słów notariusza. Uzasadnione więc było oczekiwanie odmowy sporządzenia aktu notarialnego. Działania przeciwne muszą zostać uznane za zawinione, co oznacza spełnienie tej przesłanki odpowiedzialności pozwanego notariusza, a tym samym i zakładu ubezpieczeń. Wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie – I Wydział Cywilny z dnia 14 października 2015 r. I ACa 673/15

[spacer]

W przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości, pozostajemy do Państwa dyspozycji, prosimy przejść do zakładki kontakt.

Z wyrazami szacunku.

Adwokat Mateusz Ziębaczewski

Mateusz Ziębaczewski to doświadczony adwokat i jedyny w swoim rodzaju specjalista. Swoją wiedzą i umiejętnościami służy klientom, pomagając im w najbardziej skomplikowanych sprawach. Wybierając nas możesz mieć pewność, że będziemy w pełni oddani Tobie i Twojej sprawie. Z naszą kancelarią współpracują najbardziej znani profesorowie, doktorzy prawa oraz byli ministrowie, gdyż cenią jakość, pewność i bezpieczeństwo jakie oferujemy.

email telefon LinkedIn

Zobacz pozostałe wpisy autora

Jarocin Gostyń Szamotuły Pleszew Czarnków Trzcianka Oborniki Chodzież Piła Gorzów Wielkopolski Konin Turek Nowy Tomyśl Leszno Wolsztyn Grodzisk Wielkopolski Gniezno Słupca Skoki Kalisz Śrem Buk Kostrzyn Duszniki Kościan Września Środa Wielkopolska Murowana Goślina Ostrów Wielkopolski Kórnik Luboń Swarzędz Opalenica Wągrowiec Krotoszyn Pobiedziska Pniewy Rogoźno Wronki Powidz S uchy Las Biedrusko Tarnowo Podgórne Komorniki Dopiewo Przykona Kleczew Czerwonak Stęszew Kleszczewo Rokietnica Międzychód, Łódź Wrocław Warszawa Katowice Kraków Rzeszów Lublin Gdańsk Szczecin Zielona Góra Opole Śląsk Kielce Olsztyn Bydgoszcz, Mińsk Mazowiecki Wołomin Pruszków Radom Otwock Legionowo Garwolin Grójec Ciechanów Grodzisk Mazowiecki Płońsk Ostrołęka, Dwór Mazowiecki Żyrardów Wyszków Mińsk Mazowiecki Łomianki Marki Ząbki Józefów Konstancin Sochaczew Nadarzyn Wólka, Kosowska Tarczyn Góra Kalwaria Wiskitki Teresin Zaborów Węgrów Warka Sokołów Przasnysz Pułtusk Raszyn Siedlce Białystok

Adwokat Poznań Radca Prawny Kancelaria